Bez wątpienia sytuacja w kraju jest bez precedensu. Wiele firm (małych i dużych) zamknęło swoje siedziby. Wiele podmiotów nie pracuje w ogóle lub pracuje w trybie home office. Wiele osób jest chorych lub przebywa na kwarantannie. Wiele instytucji, włącznie z urzędami, sądami i Pocztą Polską ograniczyło sposób i godziny działania. A są to instytucje, które mają zasadniczy wpływ na nasze prawa i obowiązki.
Jednocześnie postępowania przed organami administracji publicznej, jak i przed sądami – przynajmniej w teorii się toczą. Są oczywiście odwołane rozprawy w sądach, jednakże rozstrzygnięcia na posiedzeniach niejawnych, czy też rozstrzygnięcia przez organy administracyjne (decyzje, postanowienia) są wydawane i doręczane. Skutkiem czego rozpoczynają biec ściśle określone terminy do złożenia odwołań, zażaleń, apelacji na rozstrzygnięcia, które nie są dla adresata korzystne lub z którymi się nie godzi.
KWARANTANNA A TERMIN DO ZŁOŻENIA ODWOŁANIA
Powstaje jednak pytanie, co robić, gdy z różnych powodów nie jesteśmy w stanie odebrać korespondencji w terminie. Dlatego że pozostajemy w kwarantannie, dlatego że wiele placówek pocztowych w kraju ograniczyło godziny pracy, czy też z powodu strachu przed listonoszem (a raczej chorobą, którą może ze sobą przynieść) lub po prostu z tego powodu, że wiele kancelarii prawnych przerwało swoją normalną pracę.
SPECUSTAWA NIE POMOGŁA
Niestety uchwalona w dniu 2 marca 2020 roku specustawa związana z epidemią koronawirusa, która zawiera wiele rozwiązań wprowadzanych jedynie w trakcie stanu wyjątkowego nie uregulowała kwestii związanych z toczącymi się postępowaniami sądowymi, komorniczymi i przed urzędami. Nie uregulowała przede wszystkim biegu terminów do wydania rozstrzygnięć administracyjnych, terminów do złożenia środków zaskarżenia, złożenia uwag do wyłożonych planów zagospodarowania przestrzennego, odbioru przesyłek na poczcie – pomimo jak wskazałem powyżej – nadzwyczajnej sytuacji w kraju.
Sytuacja taka – brak regulacji systemowych na ten nadzwyczajny czas – może spowodować negatywne skutki dla każdego z nas, gdyż uchybienie terminu do złożenia odwołania, czy apelacji od wyroku powoduje często skutki w praktyce nie do odwrócenia.
RATUNEK W ROZWIĄZANIACH PRZEWIDZIANYCH W KODEKSACH
W związku z tym, iż brak jest rozwiązań ustawowych przewidzianych na ten nadzwyczajny czas, to sięgnąć należy do rozwiązań przewidzianych w przepisach obowiązujących na dzień dzisiejszy, które przynajmniej w teorii można stosować dla zabezpieczenia interesów tych, którzy z różnych powodów nie są w stanie ich przypilnować.
Takie normy (zabezpieczenia) przewidziano zarówno dla postępowań toczących się przed organami (Kodeks postępowania administracyjnego), czy przed sądami (Kodeks postępowania cywilnego, karnego, Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi).
Dla przykładu Kodeks postępowania administracyjnego zawiera przepis, z którego wynika, iż jeżeli uchybiliśmy terminowi do dokonania określonej czynności (np. złożenia odwołania od decyzji) bez naszej winy i uprawdopodobnimy to, że rzeczywiście nie byliśmy w stanie złożyć odwołania w przewidzianym terminie, to organ po ocenie sytuacji może przywrócić termin do złożenia środka zaskarżenia. Taki wniosek winien być złożony w terminie 7 dni od dnia ustania przyczyny nie złożenia odwołania w terminie (np. naszej choroby) i jednocześnie winien zawierać treść odwołania.
Podobne rozwiązania zawierają przepisy postępowania cywilnego, karnego i postępowania przed sądami administracyjnymi.
KWARANTANNA LUB DOBROWOLNA IZOLACJA MOŻE NIE WYSTARCZYĆ DO PRZYWRÓCENIA TERMINU
Oczywiście bez rozwiązań systemowych – które mogą być wprowadzone na ten nadzwyczajny czas – wniosek o przywrócenie terminu będzie podlegał ocenie urzędnika lub sędziego. Co oznacza, że nie będzie przywracany automatycznie.
Jak się wydaje przebycie ciężkiej choroby w izolacji będzie uzasadniało przywrócenie terminu do dokonania określonej czynności (np. złożenia odwołania), ale już przebycie kwarantanny, czy ograniczenia w poruszaniu się może budzić wątpliwości.
Czy odbycie kwarantanny, czy też dobrowolna izolacja z uwagi na strach przed wirusem będzie kwalifikowana przez organy i sądy jako okoliczność uzasadniająca przywrócenie terminu do dokonania określonej czynności procesowej zobaczymy po ustaniu stanu epidemicznego.
Chyba, że ustawodawca wprowadzi odpowiednie regulacje w ramach specustawy, która uwzględni trudności wyżej wskazane, które mają bezpośredni wpływ na nasze podstawowe prawa, a w szczególności prawo do sądu, czy prawo do czynnego udziału w postępowaniu.