Pisałem już na blogu o problemach związanych z nałożeniem kary za zajęcie pasa drogowego.
Dodam do tego wpisu jeszcze kilka moich spostrzeżeń wziętych z praktyki.
Aby organ (zarządca drogi) mógł nałożyć karę za zajęcie pasa drogowego musi wcześniej przeprowadzić postępowanie dowodowe, z którego będzie wynikało, iż:
1. rzeczywiście doszło do zajęcia pasa drogowego, oraz
2. jaka powierzchnia dokładnie została zajęta.
W praktyce nie jest to takie proste.
W praktyce często utożsamia się granicę pasa drogowego z granicami działek, co w wielu przypadkach doprowadza do wadliwego określenia jego położenia.
Są bowiem spore problemy natury geodezyjnej utrudniające ustalenie przebiegu rzeczonego pasa.
Dochodzi czasami do sytuacji, w której organ (zarządca drogi) nalicza opłaty za zajęcie pasa drogowego, a postępowanie dowodowe rzetelnie przeprowadzone pokazuje, że w danym miejscu nigdy pasa drogowego w rozumieniu ustawy o drogach publicznych nie było.
Tymczasem do jego prawidłowego ustalenia niezbędnym będzie sięgnięcie do ewidencji gruntów i ewidencji drogowej.
Niezbędnym będzie również analiza książki drogi, a czasami i dodatkowych dokumentów.