Kontrola pozwolenia na użytkowanie obiektu budowlanego. Czy sąsiad może wzruszyć taką decyzję ? 

2 komentarze

Z pozwoleniem na użytkowanie jest tak, że co do zasady, stroną takiego postępowania – postępowania, które ma na celu doprowadzić do uzyskania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie – jest jedynie inwestor. Czyli osoba, która uzyskała pozwolenie na budowę i realizuje inwestycję. 

Prowadzi to do sytuacji, w której nawet najbliżsi sąsiedzi inwestycji budowlanej, która została zakończona, nie mogą uczestniczyć w kontroli nadzoru budowlanego, która ma przesądzić, czy inwestycja została zrealizowana zgodnie z zatwierdzonym projektem budowlanym. 

Nie mają zatem żadnego wpływu na to, jak ta kontrola przebiega i nie mogą nawet zwracać uwagi kontrolującym, iż inwestycja nie została zrealizowana zgodnie z pozwoleniem na budowę i doszło do istotnych odstępstw od zatwierdzonego projektu budowlanego (jeżeli oczywiście reprezentanci nadzoru budowlanego sami tego nie stwierdzą). 

Skutkuje to tym, że decyzja zezwalająca na przystąpienie do użytkowania obiektu budowlanego nie może być zaskarżona do organu wyższej instancji, czy też na dalszym etapie do sądu administracyjnego przez sąsiadów, których interesy mogą być naruszone taką decyzją (np. budynek przybliżył się zbyt blisko do ich granicy – wbrew przepisom, wbrew decyzji o pozwoleniu na budowę). 

Taką decyzję może bowiem zaskarżyć jedynie osoba ubiegająca się o nią, czyli inwestor, który jako jedyny może być stroną takiego postępowania, co oczywiście w praktyce nie występuje, gdyż nikt nie zaskarża decyzji dla niego korzystnej (w tym przypadku pozwalającej na przystąpienie do użytkowania). 

Co wówczas ? Czy sąsiad, czy też inny podmiot skrzywdzony taką decyzją może cokolwiek zrobić, by wzruszyć taką decyzję ? 

Tak. 

Jeżeli dochodzi do wydania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie z naruszeniem przepisów prawa, to w szczególności wówczas, gdy inwestycja została zrealizowana z istotnymi odstąpieniami od zatwierdzonego projektu budowlanego, warto się zastanowić nad wnioskiem o stwierdzenie nieważności takiej decyzji.  

Jest to specjalny tryb przewidziany do wzruszania ostatecznych decyzji administracyjnych, które są dotknięte najpoważniejszymi wadami. Do takich wad bez wątpienia można zaliczyć wydanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie pomimo zrealizowania inwestycji z istotnymi odstępstwami od zatwierdzonego projektu budowlanego. 

W przypadku, gdy przepisy Prawa budowlanego wykluczają z postępowania zwykłego o uzyskanie pozwolenia na użytkowanie sąsiadów, to już w postępowaniu nadzwyczajnym, jakim jest wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji o pozwoleniu na użytkowanie takich ograniczeń nie ma. 

Wnioskujący o unieważnienie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie musi wskazać jedynie, że jego interes prawny został naruszony przez wydanie decyzji zezwalającej na użytkowanie określonej inwestycji, np. poprzez wybudowanie obiektu większego, wyższego, przesuniętego do granicy działki (wbrew projektowi budowlanemu). 

Pamiętać jednak należy, że orzecznictwo w tym zakresie nie jest jednolite, choć wiele judykatów wskazuje na to, iż stroną postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji jest nie tylko strona postępowania zwykłego, lecz także każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczyć mogą skutki stwierdzenia nieważności decyzji.

Po uruchomieniu postępowania związanego ze stwierdzeniem nieważności pozwolenia na na użytkowanie i ostatecznie stwierdzeniu nieważności takiej decyzji, otwiera się droga do tego aby ponownie zbadać, czy obiekt, którego dotyczy postępowanie został wybudowany z istotnymi odstępstwami od zatwierdzonego projektu – a jeżeli tak, to wówczas nadzór budowlany musi odmówić wydania zezwolenia na użytkowania budynku, ze wszystkimi tego konsekwencjami. 

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Danuta
Danuta
3 lat temu

A co jeśli mój dom ma prawie 30 lat a sąsiad który kupił działkę leżącą odłogiem wszczął spór no i efekt taki
że nasyła na mnie wszystkie możliwe instancje….teraz chce unieważnienia pozwolenia na użytkowanie (?)

Zbigniew
Zbigniew
2 lat temu

W moim sąsiedztwie, od strony południowej inwestor zakupił nieruchomość w 2009 r. i zrealizował pensjonat, naruszając przepisy dot. odległości między budynkami z uwagi na bezpieczeństwo pożarowe. W celu obejścia ww. przepisów fałszywie oskarżył moją rodzinę o samowolę budowlaną drewnianego budynku gospodarczego, który istnieje na naszej działce kilkadziesiąt lat. Jednocześnie wraz z projektantem wprowadził podstępnie w błąd rzeczoznawcę ds. zabezpieczeń ppoż. opiniującego projekt budowlany pensjonatu, poprzez nazwanie naszego budynku szopą niezwiązaną trwale z gruntem, gdyż przepisy ppoż. dotyczą odległości między budynkami. PINB prowadził postępowanie dot. rzekomej samowoli naszego budynku gospodarczego, na podstawie fałszywych oskarżeń przez 10 lat, wydając inwestorowi pensjonatu zaświadczenie o toczącym się postępowaniu w sprawie naszego budynku, którego inwestor użył w postępowaniu sądowoadministracyjnym jako kontrargumentu do podnoszonego przez nas zarzutu o niezachowanej odległości między budynkami. Inwestor pensjonatu zwracał się do PINB o wydanie decyzji rozbiórkowej odnośnie naszego budynku gospodarczego, gdyż wiedział, że wymaganej minimalnej odległości od niego nie zachował. PINB zignorował wszystkie nasze interwencje dot. niezachowanej odległości od naszego budynku przy realizacji penjsonatu, niewstrzymując robót budowlanych a ponadto zablokował interwencję Straży Pożarnej w sprawie niezachowanej odległości między budynkami, wprowadzając w błąd Komendanta Wojewódzkiego PSP w Krakowie, informując go wbrew faktom i dowodom, że nasz budynek nie jest budynkiem w rozumieniu ustawy Prawo budowlane, co umożliwiło odebranie pensjonatu do użytku warunkową decyzją o pozwoleniu na użytkowanie. W 2021 r., po postępowaniu trwającym 10 lat, PINB umorzył postępowanie w sprawie naszego budynku gospodarczego, stwierdzając iż jest legalnym budynkiem gospodarczym. W ten sposób w odległości wynoszącej ok. 5 m (zamiast przepisowej 12 m) od naszego drewnianego budynku gospodarczego powstał duży pensjonat, stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa pożarowego, gdyż na balkonach pensjonatu odpalane są petardy i pijani turyści palą w nocy papierosy, których niedopałki rzucają w pobliże naszego drewnianego budynku. Ponadto okazuje się, że nie możemy rozbudować naszego budynku gospodarczego, gdyż zarówno urzędnicy Starostwa Powiatowego jak i architekci poinformowali nas, że jest to niemożliwe gdyż warunkiem koniecznym jest zgodność z przepisami techniczno-budowlanymi a już teraz przepisy są niezachowane. Niedawno złożyliśmy wniosek do PINB o usunięcie istniejącego zagrożenia bezpieczeństwa życia, zdrowia i mienia poprzez uchylenie warunkowej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie sąsiedniego pensjonatu gdyż odległość od naszego drewnianego budynku jest nieprzepisowo zaniżona, stwarzając zagrożenie a ponadto inwestor pensjonatu nie wykonał w terminie wyznaczonym przez PINB wszystkich robót budowlanych będących warunkiem pozwolenia na użytkowanie. Wnieśliśmy także w tym piśmie o wszczęcie postępowania w sprawie samowoli budowlanej pensjonatu gdyż powstał i funkcjonuje niezgodnie z wymaganiami ochrony ppoż., stwarzając zagrożenie pożarem. PINB wydał postanowienie odmawiające wszczęcia postępowania w sprawie uchylenia pozwolenia na użytkowanie pensjonatu uzasadniając to tym, że nie jesteśmy stroną postępowania w sprawie pozwolenia na użytkowanie a jedynie inwestor, ignorując fakt, że inwestor pensjonatu nie wykonał w wyznaczonym przez PINB czasie robót budowlanych warunkujących pozwolenie na użytkowanie, co powinno skutkować uchyleniem decyzji, tym bardziej, że sam PINB w tejże decyzji poinformował inwestora, że uchyli decyzję jeśli wymienione roboty budowlane nie zostaną wykonane w wyznaczonym czasie. Zawarty w naszym piśmie wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie samowoli budowlanej wynikającej z naruszenia przez pensjonat przepisów techniczno-budowlanych dot. odległości między budynkami zignorowano.
Czy PINB nie powinien uchylić z urzędu warunkowej decyzji o pozwolenie na użytkowanie pensjonatu, skoro czas dany w tejże decyzji inwestorowi na wykonanie robót budowlanych minął kilka lat temu? Czy może w opisany sposób bezkarnie ignorować sprawę? Co w tej sytuacji zrobić?