Podstawową zasadą w postępowaniach związanych z robotami budowlanymi wykonanymi niezgodnie z przepisami jest ich legalizacja, tj. szukanie rozwiązań prawnych, które dają podstawę do zlikwidowania samowoli budowlanej niekoniecznie w drodze ich rozbiórki.
Postępowania związane bowiem z samowolą budowlaną (szeroko rozumianą) nie są postępowaniami represyjnymi, a restytucyjnymi. Dlatego w żadnym z trybów (legalizacyjnym czy naprawczym) nie może chodzić o wymierzenie stronie dolegliwości za naruszenie przepisów Prawa budowlanego (dalej: p.b.), tylko uzyskanie stanu zgodnego z prawem.
Kierując się tą wytyczną organy nadzoru budowlanego winny brać pod uwagę przede wszystkim przepisy pozwalające na uregulowanie statusu prawnego obiektów budowlanych w jak najmniej dotkliwy sposób dla inwestora (właściciela). Tych możliwości w polskim prawie budowlanym jest wiele, o czym już pisałem wielokrotnie na blogu.
Nadzór budowlany stwierdzając, że roboty zostały wykonane z naruszeniem prawa ma obowiązek wszcząć postępowanie związane z ich likwidacją, ale nakierowaną w pierwszej kolejności na ich zalegalizowanie.
NIE TRZEBA POZWOLENIA ALE NIELEGALNIE
Dotyczy to również postępowań, które nie są związane z robotami budowlanymi określonymi w art. 48 p.b., czy też art. 49 f p.b., a są określone w art. 50 p.b. i 51 p.b., np. wykonanie urządzenia, czy też obiektu, na który nie jest wymagane pozwolenie na budowę lub zgłoszenie, ale który został wykonany niezgodnie z przepisami (np. miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który nie zezwala na wykonanie parkingu w określonym miejscu).
W praktyce można jednak zauważyć, że często w wyżej wymienionych przypadkach, tj. sytuacjach, w których na roboty budowlane nie było wymagane pozwolenie na budowę lub zgłoszenie, a zostały wykonane niezgodnie z obowiązującymi przepisami (np. m.p.z.p.) organy nadzoru budowlanego nie dają możliwości zalegalizowania spornych robót.
Dlatego też często nieuprawnionym i przedwczesnym jest wydanie decyzji zobowiązującej do rozbiórki spornych robót lub przywrócenia stanu poprzedniego w sytuacji, gdy kwestia legalizacji robót nie została w ogóle rozważona.
CZYNNOŚCIAMI LUB ROBOTAMI MOŻNA ZALEGALIZOWAĆ
Dlatego Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego winien w tego typu sprawach w pierwszej kolejności przeprowadzić stosowne postępowanie wyjaśniające, koncentrując swoją uwagę w pierwszej kolejności na rozważeniu wykonania czynności lub robót, które dawałyby możliwość doprowadzenia spornych robót do stanu zgodnego z prawem. Dopiero po przeprowadzeniu w tym zakresie postępowania dowodowego, które dałoby negatywny rezultat, rozważyć ewentualne nakazanie rozbiórki lub przywrócenie stanu poprzedniego.
Nie jest bowiem zasadnym nakazywać więcej w sytuacji, gdy mniej uciążliwymi środkami można doprowadzić obiekt do stanu zgodnego z prawem.
Jak zwraca uwagę w swym orzecznictwie NSA: „Stan zgodny z prawem to nie stan sprzed wykonania kwestionowanych robót budowlanych, lecz taki stan, w którym w świetle obowiązujących przepisów można zaakceptować istnienie wykonanych robót, po ewentualnym dokonaniu określonych czynności lub robót budowlanych. Przyjęcie, że doprowadzenie wykonanych robót do stanu zgodnego z prawem polega na restytucji stanu sprzed wykonania robót budowlanych prowadziłoby do niedopuszczalnego wniosku, iż w sytuacjach wskazanych w art. 50 i 51 prawa budowlanego zawsze należy doprowadzać do rozbiórki wykonanych robót budowlanych”.